Jak dochodzi się do dużych pieniędzy?

Choć prawdą jest, że nie wszystko można kupić za pieniądze, to jednak potrafią one w znacznym stopniu ułatwić życie albo stworzyć większe poczucie bezpieczeństwa. Wielu zatem marzy, by mieć dużo pieniędzy, lecz niewielu udaje się ten cel osiągnąć. Oczywiście, istnieją różne wyjaśnienia dla takiego stanu rzeczy, ale… czy zawsze są one zgodne z prawdą? Czy człowiek może stać się bogaty nawet wtedy, gdy zaczyna od zera? Którędy wiedzie droga do dużych pieniędzy?
Przede wszystkim – określ swoje cele
Jakie są nasze życiowe cele? To pierwsza rzecz, nad którą powinniśmy się zastanowić. Nierzadko bowiem popełniamy błąd, jakim jest podążanie za większością – tropem utartych schematów czy utrwalonych wartości, konieczności i pragnień. Widząc w tym „panujące reguły życia” i wynikający z nich sposób na egzystencję, chcemy tego, czego chcą inni, w istocie niezbyt wsłuchując się w siebie i we własne potrzeby. Koniec końców, bywa, że gdy już dotrzemy do celu, wcale nie jesteśmy tacy szczęśliwi. Dlaczego? Ponieważ założone wcześniej cele w rzeczywistości nie były tak naprawdę nasze.
Zobacz też: Dzięki dzieciom zaczynamy oszczędzać
Dotyczy to praktycznie każdego „scenariusza”, także dążenia do wielkich pieniędzy. Pamiętajmy, że droga ta najczęściej wiąże się też z ogromem pracy, wyjątkową determinacją oraz różnymi, niekiedy dość znaczącymi poświęceniami. Jednocześnie miejmy na uwadze, że… nie każdy tego potrzebuje. Jeśli zadowala nas życie bez wielu dóbr materialnych, ale za to z większym spokojem, którego potrafi brakować w „świecie pieniądza”, jeśli nie mamy prawdziwej motywacji, aby podążać dalej tą ścieżką, nie powinniśmy wywierać nacisku na sobie samych. Prawdopodobnie znacznie większym bogactwem okaże się dla nas po prostu bycie sobą, robienie tego, co lubimy i nie przejmowanie się manią perfekcjonizmu, która często dopada ludzi na przeróżnych płaszczyznach życia (również tej finansowej). W tym kontekście jednak nie ma celów dobrych i złych – są tylko ważne i mniej ważne, nasze oraz cudze. Dlatego wpierw musimy umieć je zdefiniować, by osiągnąć zamierzony sukces.
Porzuć stereotypy na temat bogactwa
Jeśli, wsłuchując się w siebie, zyskujemy pewność, że zależy nam na ponadprzeciętnych finansach – miejmy tę świadomość: czeka nas dużo pracy. A powinniśmy ją zacząć od porzucenia mitów i stereotypów, które – choć świetnie funkcjonują w społeczeństwie – niewiele mają wspólnego z prawdą. Albo wręcz nic.
Chyba najpopularniejszym z takich mitów jest wizja wielkich bogaczy, którym wszystko spada z nieba. Tymczasem osiągnięcie takiego statusu wymaga często ogromnego wkładu czasu, pracy i energii, a nawet zaangażowania emocjonalnego, o czym też traktuje artykuł na stronie internetowej kreatywna.pl. Z dużymi pieniędzmi wiąże się też równie duży rozsądek, bowiem znacznie łatwiej tracić środki, niż je pomnażać. Często ludzie osiągający finansowy sukces zwykle nie trzymają się utartych ścieżek, związanych ze sposobem życia czy karierą zawodową – a to znowu wymaga nie lada odwagi. Przykładowo, znaczna grupa osób wokół nas, jeśli nie większość, powtarza, że kluczem jest tu pójście na dobre studia, a następnie podjęcie pracy zgodnej z uzyskanymi kwalifikacjami oraz dającej szansę na wysoki awans. Czy to rzeczywiście najwłaściwsza droga? A co w takim razie z wielkimi gwiazdami muzyki czy filmu? Co z osobami, które zdecydowały się rzucić studia lub pracę i stworzyć własny biznes?
Jednym słowem – co z tymi, którzy zamiast przyjmować dany model działań, po prostu wykreowali własny? Dodajmy, że to nie tylko kwestia poradzenia sobie z samym sobą, z barierami psychicznymi, brakiem doświadczenia i obawą o nieznane. To często realnie występujące, wkalkulowane w taki tryb życia ryzyko: albo osiągniemy duży sukces, albo poniesiemy porażkę. To zresztą tylko jeden z przykładów sytuacji, z którymi muszą mierzyć się ludzie majętni. Ci zaś zwykle mają to wyczucie, pozwalające im balansować na krawędzi i osiągać wysokie, finansowe cele – a w razie porażki, umieją się podnieść i konsekwentnie, mimo trudności, zmierzać dalej.
Wyjdź ze „strefy komfortu” i zacznij działać
Największą przeszkodą na drodze ku wielkim pieniądzom jest… brak działania. I choć brzmi to banalnie, tak naprawdę właśnie wieczne trwanie w „przedbiegu”, pozostawanie w sferze marzeń, zakorzenienie w obawach i wątpliwościach najbardziej oddala nas od sukcesu, na którym nam przecież bardzo zależy. Brak działania wspiera bowiem też brak wiedzy, doświadczenia, narzędzi, pewności siebie, czyli wszystkiego tego, co potrzebne jest do zdobycia wielkich pieniędzy. Tymczasem wiele osób wybiera bierność, czekanie, aż los sam da im to, czego pragną. Świadome i sukcesywne dążenie do takiego celu wymaga zwykle wielu wcześniejszych inwestycji. W czas, w poświęcenie czemuś uwagi, w rozwój indywidualnych predyspozycji oraz konkretnych umiejętności (takich jak np. znajomość języków obcych, przedsiębiorczość czy komunikatywność). A także w poszukiwania pasji, dziedziny i branży, w której można się realizować i która wiąże się z konkretnym zapotrzebowaniem na rynku. Zwykła praca na etat zawsze ma pewne ograniczenia (wysokość zarobków, liczba godzin pracy, krótka drabina kariery itp.). Zaś odważne realizowanie własnych, najlepiej innowacyjnych pomysłów, pomimo trudów i ryzyka, potrafi przynieść niebagatelne zyski.
Z powyższego wynikałoby, że każdy z nas ma szansę się wzbogacić – wszystko jednak zależy od naszego nastawienia, planu oraz modelu działania. To wbrew pozorom długotrwały proces, który wymaga zastanowienia się już na wstępie, czego tak naprawdę chcemy od życia, jakie umiejętności posiadamy oraz w jakiej dziedzinie moglibyśmy je najlepiej spożytkować.
Źródło: www.infoss.pl